zgoda
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Możesz samodzielnie decydować o tym czy, jakie i przez jakie witryny pliki cookie mogą być zamieszczana na Twoim urządzeniu. Przeczytaj: jak wyłączyć pliki cookie. Szczgółowe informacje na temat wykorzystania plików cookie znajdziesz w Polityce Cookie.

Relacja ze spotkania międzynarodowego we Włoszech

 

            W ramach międzynarodowego projektu Erasmus „No child left behind”, pod koniec października odbył się wyjazd do Włoch. Wszyscy byliśmy podekscytowani i z niecierpliwością czekaliśmy na ten tydzień. Kilka dni wcześniej otrzymaliśmy adresy e-mailowe do osób goszczących, więc jak najszybciej wysłaliśmy wiadomości.Dzięki temu było nam łatwiej później się zaprzyjaźnić. Tuż po przyjeździe do Castel Di Sangro powitały nas rodziny. Każda z nich bardzo się starała, żebyśmy czuli się jak najlepiej. Mogliśmy poznać zwyczaje, kulturę

 i upodobania kulinarne tamtejszego regionu. Największą zaletą była jednak możliwość codziennej komunikacji w języku angielskim oraz zapoznanie się z ludźmi z innych krajów, m.in. z Włoch, Hiszpanii, Turcji i Rumunii.

             Już pierwszego dnia zapoznano nas ze szkołą uczestniczącą w projekcie, oprowadzając nas po budynku szkolnym. W pewnym stopniu różniła się od naszej. Nie było tam szatni, więc nie zmieniano butów. Oprócz takich przedmiotów jak w-f czy informatyka, lekcje odbywały się

w jednej sali należącej do danej klasy. Lekcje odbywały się jedna po drugiej z dwoma przerwami, jednej krótkiej i drugiej dłuższej. Zaraz po „zwiedzaniu” nadszedł czas na „poszukiwanie skarbów” w hali sportowej. Wszyscy świetnie się bawili.

            Drugą część dnia spędziliśmy, zwiedzając Roccarasso i Sulmonęz długą przerwą na lunch w Istituto Alberghiero w Roccarasso – czyli uniwersytecie dla przyszłych kucharzy. Mogliśmy się nauczyć, jak zrobić tradycyjne włoskie spaghetti. W Sulmonie, gdzie urodził się Owidiusz, zwiedziliśmy Confetti - renomowaną fabrykę wyrobów cukierniczych, poznaliśmy historię miasta oraz ważniejszych budowli. Zmęczeni pracowitym dniem wróciliśmy do domów.

            Kolejny dzień upłynął na wycieczce do stolicy Włoch – Rzymu.  Zobaczyliśmy m.in. Koloseum, Panteon, Fontannę Di Trevi oraz pojechaliśmy metrem do Watykanu,  gdzie mogliśmy zwiedzić Kaplicę Sykstyńską. Zdecydowanie fantastyczny dzień, pełen pozytywnych wrażeń.

            W czwartek odbyły się zajęcia językowe. Uczyliśmy się nawzajem swoich języków

 i opowiadaliśmy o swoich krajach. Po południu mieliśmy czas wolny, który spędziliśmy w teatrze oraz na długich spacerach po miasteczku. Piękna, górzysta okolica pozwoliła na chwilowe oderwanie się od codziennej rzeczywistości. Wieczorem nasi przyjaciele z Włoch zabrali nas do restauracji na tradycyjną włoska pizzę.

            Ostatniego dnia pojechaliśmy do Abruzzo National Park, gdzie odbyliśmy spacer po parku, oglądając słynne niedźwiadki oraz inne przepiękne zwierzęta. Odwiedziliśmy także muzeum, w którym obejrzeliśmy film i wysłuchaliśmy wykładu o budowie geologicznej terenu oraz tamtejszej faunie i florze.

            Po powrocie do Castel di Sangro, szkoła przygotowała dla nas przyjęcie pożegnalne. Wręczono nam certyfikaty, a następnie wysłuchaliśmy koncertu przygotowanego przez uczniów. Nie obyło się bez płaczu.

            Podczas wizyty zrobiliśmy sobie mnóstwo zdjęć i zaprzyjaźniliśmy się z wieloma osobami. Mamy nadzieję, że przynajmniej z niektórymi kiedyś jeszcze się zobaczymy. Bez wątpienia, był to naprawdę udany wyjazd.

            Tak dobra organizacja wyjazdu, wspaniała atmosfera i poczucie bezpieczeństwa, to zasługa naszych Pań nauczycielek i opiekunek, Barbary Mazur i Justyny Wieruszyńskiej, którym serdecznie dziękujemy.

                                                                                                                      autor: Marysia Rozpara 2d

Facebook Like Box Slider